Spróbuję, a co mi tam. Jak nie sprawdzę to się nie przekonam, nie? Najwyżej stracę, co mi szkodzi. Parę nocy nieprzespanych? Co mi tam. Już przywykłam. Wolę żyć ze świadomością, że nie wyszło niż, że mogłoby wyjść, a ja nie sprawdziłam tego.