Płoń świecy może zostać ugaszony jednym podmuchem wiatru...
A nić pajęcza choć tak starannie budowana, choć wytrzymuje wiatr, w obliczu palca ludzkiego zostaje przerwana.
Mi natomiast ta świeca się tu coś nie zgadza...Złe porównanie:)Płomień świecy, symbolizuje życie, który gaśnie wraz z uchodzącym życiem, więc...:)?Pzdr
hmm...
Chyba naprawdę coś jednak tez w tym jest.
Niby udaje nam się zerwać nić pająka (choć podobno jest trwalsza niż stal) ale dla większej muchy jest problemem... klej.
To prawda, są takie momenty w życiu, gdy nie jesteśmy pewni kolejnego kroku, oddechu, minuty...
Duży plus z mojej strony.
Ach te paradoksy...Ze skrajności w skrajność...No ale czym byłby świat bez tego:)
Tygrysie, płomień świecy nie znalazł się tu przypadkowo. I właśnie w rzecz w tym skojarzeniu, o którym piszesz - taki paradoks.
Płoń świecy może zostać ugaszony jednym podmuchem wiatru...
A nić pajęcza choć tak starannie budowana, choć wytrzymuje wiatr, w obliczu palca ludzkiego zostaje przerwana.
Mi natomiast ta świeca się tu coś nie zgadza...Złe porównanie:)Płomień świecy, symbolizuje życie, który gaśnie wraz z uchodzącym życiem, więc...:)?Pzdr
hmm...
Chyba naprawdę coś jednak tez w tym jest.
Niby udaje nam się zerwać nić pająka (choć podobno jest trwalsza niż stal) ale dla większej muchy jest problemem... klej.
Całkiem fajne zestawienie.