Doskonale opisuje moją sytuacje. Jestem lepsza niż ksiądz. :) Nie dość że ludzie zwierzają mi się, nawet Ci których wgl nie znam np. w autobusie, to jeszcze im doradzam i zachowuję te rozmowy dla siebie. Ale w sercu odczuwam ból... nie umiem ułożyć sobie własnego życia :