rozkwitła wśród trawy majowa konwalia. w ciszy nocy słuchała jak eksploduje wiosna. pijana słodkim aromatem bzu, tańczyła ujęta w ciepłe ramiona wiatru. euforia chłodnej porannej rosy. mgła spowiła ściółkę przed świtem. mała konwalia dźwięczącym szeptem wyznała wymykającemu się z jej objęć, gnającemu dalej w szeroki świat wiatrowi swoją najpierwszą wiosenną miłość.