... oczywiście, dzieci zawsze wychwycą fałsz jeżeli przykład różni się od teorii... iw wieku późniejszym nie chcą słuchać nawet tego co warto posłuchać... oczywiście są też rodzice którzy postępują tak jak mówią... lecz i tu może powstać dysonans... dziecko porównuje ich też z otoczeniem... a jeżeli nie spostrzega potwierdzenia w otoczeniu?... i niekiedy zastanawia się komu "odbiło"... rodzicom czy otoczeniu... echhh, rozległy ten temat...
Nie wiem czy zostałam dobrze zrozumiana...miałam na myśli, że często słyszymy od rodziców jak powinniśmy się zachować, co robić a czego nie, to jest złe, więc Ty tak nie rób...ale sami tak właśnie postępują jak nam zabraniają, dlatego uważam, że są to tylko suche, puste regułki bez przykładu...
Oczywiście nie uogólniam, bo to o czym mówie to tylko pewien procent wszyskich rodziców, ja osobiście moich naprawdę mogę naśladować, słowa potwierdzone czynem :)
Nie chcecie słuchać przykładów...zresztą nikt się jeszcze nigdy nie nauczyl na cudzych przykładach- każdy człowiek musi do wszystkiego dojść sam- bywa że ta nauka kosztuje ból poniżej lędźwi ;-))