to nie dni przynoszą nam radość, pośród emocji i cnót bytu sam jesteś swoją nagrodą, spełnieniem i światłem z sufitu może przestańże gapić się w górę, przez ścianę nieba szukając korpus nastaw do pionu, nie myląc się, lecz bawiąć
bo jeden tylko plac zabaw posiadasz dopóki odwiedzaja go ludzie jesteś za rękę trzymany i każdemu się nadasz
czasem miesiące wydają się odrobinę dłuższe bo miast kartkom z kalendarza świąt nadawać nie nadajesz się w ogóle i nie chcesz się stawać jak więc masz życia zaczerpnąć bić życiu brawa, i ukłonom się nie przedawać skoro zamykasz wzrok pod sufitem trzymając swe szczęście z dala