No, często tak bywa, że to, co nazywamy przyjaźnią ulega destrukcji w spotkaniu ze szczerością... Ale myślę, że prawdziwa przyjaźń (taka głęboka, uczciwa, "z serca") nie boi się żadnej szczerości - mało tego, karmi się nią. Jednak kursywa pozwala chyba na pewną dowolność przy interpretacji... Dobrze zgaduję?
Moje zdanie akurat jest takie, że przyjaciel zawsze powinien być szczery. Bo kto inny jak nie on? Przyjaciele właśnie są po to, aby powiedzieć nam prawdę.