Przeżyłam wiele rodzajów śmierci. Umierałam z bólu, pragnienia, rozpaczy, zmęczenia. Jednak nigdy nie umierałam z miłości, myślę, że najpiękniejszego rodzaju śmierci. Umrzeć z miłości to chyba tak jakby być prawdziwie martwym już za życia.
Monjjjja
Autor
5 March 2014, 23:59
Nie doznając tak podłego uczucia nie będziesz wiedziała co tracisz więc... Niech będzie, żeby umrzeć :)
5 March 2014, 23:36
Nie chciej umierać z miłości.
5 March 2014, 23:13
Co gorsze.. Umrzeć z miłości, czy nigdy jej nie poczuć ?
5 March 2014, 23:07
I chciałabyś tak?
http://www.youtube.com/watch?v=CIxl2iIYadI