Menu
Gildia Pióra na Patronite

Przebudzenie, zmróżone lekko powieki
próbujące złapać obraz kolejnego dnia
dla oczu, zamykają sie znów by obmyć
świt z monotonnej szarości bycia.

Nadzieja, spełnia swą powinność. Wplątuje
w umysł jedną pozytywną myśl, próbując
zakrzesać ostatnią iskrę marzenia.

Ja jednak wiem, to nie ten dzień.
Nie ten i nie kolejny. Uciekam wspomnieniami
jak najdalej moge. Szukam Cie wśród obrazów,
wśród przelatujących płatków śniegu za oknem.
Topniejąc, ukazują swoją niepowtarzalność.

Teraz czekam. Czekam na śmierć.
Nigdy bowiem nie zobacze już dnia,
który będzie pierwszym reszty
mojego życia.

1366 wyświetleń
9 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!