Powiedz ile razy szedłeś, a każdy następny krok sprawiał tak niewyobrażalny ból, że jedyne o czym myślałeś to poddać się, ale cel który widniał w wyobraźni dawał taką siłę, że nogi same niosły, a ból stawał się sprzymierzeńcem w tej ciężkiej wędrówce?