Godzina 7:30 rano. Wypijam ostatni łyk kawy i wychodzę. Wsiadam do samochodu i zanim przekręcę kluczyk w stacyjce wyjmuję ze schowka alkomat. Dmucham i podekscytowany czekam na wynik. Jest… Cholera! Zwijam alkomat, zamykam samochód i grzecznie wracam do domu. Dzisiaj kogoś uratuję na ulicy.