Pogubiłem się w kłamstwach, kłamałem i przestać nie umiałem. Kłamstwo stało się sposobem na życie a zaczęło się tak niewinnie. Zrozumiałem to wszystko, zobaczyłem to wszystko, dopiero wtedy kiedy wszystko straciłem. Straciłem Ciebie, spokój, oparcie, miłość, wsparcie.
Prawda, tylko jak pozbyć się tych myśli? Czy dam radę? Kiedyś bym tak powiedział, dzisiaj mam podejście wręcz przeciwne. Nadmiar wrażeń w moim życiu sprawił że duszą czuje się staro i nie mam ochoty na nic.
Nic w życiu nie jest łatwe, słoneczko. :) I nikt tak nie powiedział, że życie może być proste. :) Właśnie, gdy jest trudno, to zdajesz sobie sprawę jak ważne jest to wszystko. Gdyby było zbyt łatwo, to dziwnie podejrzane, prawda? Dasz radę.
No właśnie, trzeba żyć dalej, tylko jak? Czuje się jakbym odciął sobie prawą rękę i prawą nogę a przede mną byłoby zadanie - dobiegnij i napisz. Możliwe? Pewnie, tylko nie będzie to łatwe zadanie dla człowieka który jest praworęczny a lewą nogę ma uszkodzoną.
Gdy się tego nie docenia, to potrafi to odejść bez jakiegoś uprzedzenia. :) Człowiek tak ma, że jak coś straci, to dopiero potrafi to docenić i boli go to o wiele bardziej. :) Trzeba żyć dalej. ;)