Pijąc z kielicha goryczy, nie "chłepcz" za bardzo, gdyż z całej uczty nie zostanie nawet "resztek" człowieczeństwa...
Huaquero
Autor
29 September 2010, 18:07
Takiej myśli szukałam.
29 September 2010, 18:05
Dziękuję :) Pozdrawiam :)
28 September 2010, 21:40
:)
28 September 2010, 21:14
interpretacja była skomplikowana... ale to ze względu na moje dzisiejsze "zawieszenie'...nie pozwólić sobie na nadmiar picia i przejedzenie podczas uczty rozpaczy i goryczny... nie za bardzo rozchlapać "siebie" po talerzach innych...
świetnie piszesz Damianie, intrygujesz niebanalnie...Pozdrawiam
28 September 2010, 18:10
Dziękuję i pozdrawiam również, w ten deszczowy wieczór... :-)
28 September 2010, 03:32
Bardzo zmyślnie napisane... świetnie Damianie!:), Plus ogromny Dla Ciebie wraz z pozdrowieniami :)
27 September 2010, 23:20
Pozdrawiam Cię Amelio, spokojnej nocki :))
27 September 2010, 23:03
Dziękuję pięknie :)Miłej nocy życzę :)
27 September 2010, 21:07
Lubimy rozlewać toasty z naszych czar goryczy, zatruwając przy tym smak potraw jakie serwuje nam życie...
Piękna metafora i mocny przekaz.Ta myśl jest po prostu taka... Twoja:)!
27 September 2010, 20:39
Tak, Aniu... :)Pozdrawiam serdecznie.