Odnalazłam siebie, bo co dzień odkrywała mnie na nowo. Nauczyłam się słuchać, bo powierzyła mi swoje głosy. Dostrzegłam rzeczy z pozoru niezauważalne, będąc dla niego oczyma. Stałam się tolerancyjna, bo bywał kimś innym. Pogodziłam się ze śmiercią, bo umierał nie raz. Nauczyli mnie uśmiechać się do słońca, nie mając nic.