Obumarłe nadzieje, tlące się wśród nieśmiertelnej prawdy, unoszonej na skrzydłach anioła, otwierają i zamykają bramy...gdzieś tam...Te rodzą monolog duszy, często dłuższy niż dialog za życia...
IKON
Autor
2 November 2010, 23:03
Dziękuję Wam serdecznie za tak wspaniałe słowa...i pozdrawiam gorąco :)
2 November 2010, 22:28
... Obumarłe nadzieje powodują, że umiera kawałek duszy...brawo, Bastien...pozdrawiam
2 November 2010, 21:43
Obumarłe, ale jednak tlące się... iskierka nadziei... niesamowita myśl...
2 November 2010, 20:17
I mimo, iż brak mi słów, by wyrazić co czuję czytając te słowa, czuję się zaszczycona móc je zabrać do siebie i do nich wracać.
Pozdrawiam:)
o w mordę... Ty to masz talent. przekwieciście :D!