Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nigdy nie będzie równouprawnienia, dopóki w kuchni jest coś do zrobienia.

6884 wyświetlenia
54 teksty
9 obserwujących
  • Moonsee

    13 December 2010, 07:24

    No racja racja, Irracjo, to tylko taka szermierka słowna, ja sama mam "pomoc kuchenną", po prostu żarty mnie z rana dopadły. ;) Pozdrawiam Was - R.A.K. i Irracja :)

  • Irracja

    13 December 2010, 07:01

    ... a ileż w tym miny tych co narzekają... kobiet... byłych, obecnych i chyba przyszłych matek... mnie mama nigdy z kuchni nie wyganiała... i dziś, gdy tylko mam dla kogo, to chętnie staję w kuchenne szranki... a moja ciocia dziś, idąc z duchem feminizmu, narzeka na swego syna że wałkoń i wyzyskiwacz... żonie w domu nie pomoże, o kuchni nawet nie wspominając... już nie pamięta, a może i nie chce pamiętać, jak uczyła go ( słowem i przykładem ) jako dziecko, iż prace kuchenno- porządkowe uwłaczają "godności męskiej", bo od tego są kobiety...

  • R.A.K.

    13 December 2010, 06:26

    U mnie to się wyrównuje, bo na zmianę z Nią gotuję :)