Oczywiście, że widzi wszystko. Biedę, głód, powódź. Dziewczynkę proszącą o kawałek chleba. Sieroty bez domu. Ale co z tego? Co z tego, jak jedynym punktem zainteresowania jest czubek jego własnego nosa.
siedział sobie Pan Hilary, gdzie są moje okulary... ..miał je na własnym nosie
chociaż w sumie nie; Pan Hilary nie widział tego, co miał na nosie,choć z drugiej strony, nie dostrzegał tego "co było na tacy".... w każdym razie, bardzo dobra myśl