Witam wszystkich serdecznie i przepraszam za zwłokę, ale zostałem schwytany przez ciężką robotę. Zatem teraz już szybko, by zwłoki nie pogłębiać, tym prymitywnym rymem spróbuję dać odpowiedź. Na wstępie wszystkim dziękuję, za każdą opinię, Bardzo gorąco, uprzejmie, radośnie i życzliwie. A teraz po kolei, by nie zagubić wątku, Do wszystkich Was słów kilka, w czasowym porządku. Najpierw Medei, za naszą krótką konwersację, I za te Jej niezmienne: poglądy, styl i racje. Później twórczej Agnieszce, za jej ciepłe słowa, Bo pochwaliła "konkret", więc cieszy się ma głowa. Ironicznej Alicji, za pochlebcze słowa, Ale strajku nie wszczynaj, bo to wojna gotowa. Również Marysi, za jej podchwytliwe pytanie, Odpowiem: "Można. Każdy zgodnie z własnym uznaniem". Na końcu Sylwii, iż się "z treścią myśli zgodziła", I że w me skromne progi odważyć się wstąpiła. Wszystkich serdecznie pozdrawiam, za "literki" dziękuję, I Waszej cierpliwości już więcej nie rujnuję!
No, czyli sama Pani widzi, że intencje nie wystarczają i niewiele warunkują... ;) Ale mi chodziło bardziej o sytuację, gdy ktoś nam mówi, że jego intencją było poklepać nas po plecach i nie zauważył, że nie odłożył noża... Ja muszę spadać, więc udanego dnia życzę! :)