Nie raz widziałam śmierć. Śmierć i rozpacz wszechogarniającą. Jednak nadal boje się śmierci. Nadal trudno mi dotknąć ciało pozbawione duszy. Dbajmy o życie. Jestem pielęgniarka z krótkim stażem, a mam wrażenie że zobaczyłam zdecydowanie za dużo.
Cożz, dla mnie też smierć była jak chleb codzienny, ale ktoś musi po nie posprzątać, ktoś musi ją opisać, ktoś musi ją uporządkować, tym kimś byłem ja.
Życie bywa straszniejsze od śmierci, ale masz rację, warto dbać o życie. Staraj się wyciągać naukę, a jednocześnie nie utracić wrażliwości. To trudny i wyjątkowy zawód, potrzebny, choć niedoceniany. Pozdrawiam. :))