..jeśli chodzi o mnie nie umiem się nie angażować i nie przywiązywać (do ludzi oczywiści, bo rzeczy są ulotne i szybko przemijają, a najważniejszy zawsze i na zawsze pozostanie człowiek, cokolwiek by się nie działo)... nie umiem i w gruncie rzeczy nie chcę nie angażować serca i uczuć.. jeśli na kimś mi zależy wkładam w to całą siebie... oczywiście nie na siłę i nie przesadzając, ale uważam, że inaczej relacje międzyludzkie nie mają sensu, to znaczy bez uczuć i emocji... i choć już parę razy zdarzyło mi się, że przyjaciele odeszli, to uważam, że warto, bo mam też kilkoro bardzo dobrych przyjaciół i znajomych...