A kto powiedział, że to odejście jest bez walki o człowieka? Wręcz przeciwnie. To jest zaraz po tym jak nic się nie udało uratować z człowieczeństwa drugiej osoby.
Czy ja wiem czy łatwiej? Nie chodzi tu raczej o wygodę, ale niektóre powinności.
Rozstania są zwykle bardzo trudne, więc nie sądzę, że masz rację. Często ludzie wybierają ciche odejście niż odwrócenie się od kogoś i obgadywanie go na prawo i lewo i co najgorsze pośrodku też.