Menu
Gildia Pióra na Patronite
Irracja

Irracja

Nie chciała nikogo i niczego uczyć. Nie chciała nikogo i nic zmieniać.
Nie chciała zwracać na siebie uwagi. Nie chciała niczego dla siebie.
Postanowiła się poświęcić. Poświęcić rodzinie, bliskim i przyjaciołom.
Chciała mieć tylko szacunek i miłość. I udało się jej.
Szkoda że ma to tylko u mnie...obcego dla niej człowieka....

174 185 wyświetleń
2682 teksty
247 obserwujących
  • Irracja

    27 January 2010, 23:18

    ... własnie.. taka malutka w porównaniu z innymi... i taka ogromna bo osobista...

  • 27 January 2010, 23:14

    No tak... w takim razie przyznaję Ci rację. To jest tragedia. Niestety.

  • Irracja

    27 January 2010, 23:11

    ... masz rację... tylko że to powinni dostać od swoich bliskich którym poświęcili młodsze lata... w końcu, gdy młody człowiek zakłada rodzinę, to nie myśli tylko o wychowaniu dzieci... oczekuje też i tego od swego partnera... a często tego nie dostaje... i to nie z powodu śmierci lecz z innych powodów... i to chyba można nazwać "tragedią"... jedną z wielu jakie może nas spotkać...

  • 27 January 2010, 23:07

    wracając do randkowiczów - bo ja jak zwykle od tematu odbiegłam - co do tych starszych... Wydaję mi się, że oni bardziej są dojrzalsi w tych sprawach. Nie wchodzą tam z zamiarem, spotkam kogoś idealnego... Szukają raczej zrozumienia? Odcinają się w ten sposób od monotonni...
    Czasem mimo, że są np. dzieci w domu oni czują się samotni z tymi uczuciami. Być może miło jest spotkać bratnia duszę, która zrozumie, pocieszy, powie ciepłe słowo.

  • Irracja

    27 January 2010, 23:02

    ... wtedy powie co ja teraz mówię... mam za sobą te "pół wieku"...

  • 27 January 2010, 22:57

    Mój przyjaciel jeszcze miał jeden ciekawy jak dla mnie argument, że jest za stary.
    A ja się zastanawiałam, przecież ma tylko 30 lat. Co on powie, jak będzie miał 50?

    On to jest skomplikowany ewenement. Ale jak na razie mu się układa.

    Eh, zamykam się już :D

  • Irracja

    27 January 2010, 22:52

    ... z tą pierwszą częścią Twojej wypowiedzi to też się często spotkałem... choć raczej u młodszych "randkowiczów"... bardziej mi chodziło o tych którzy zostali sami bo dzieci dorosły i nie interesują się rodzicem... a partner poszedł w świat... do innej lub innego... to na co pracowali dotychczas zostało im zabrane... nie ma nikogo kto by im dał tę odrobinę szczęścia...

  • 27 January 2010, 22:45

    Hm, raczej czasami jest to pójście na łatwiznę.
    Zazwyczaj jest tak, że ludzie chcą coś od drugiego człowieka. To miłości, to czułości, to wierności... Potrafią pięknie opisać to czego im brak, i to czego im potrzeba... Ale nie potrafią rozpisać się na temat, co dadzą w zamian.

    Tragedia? Nie. Są większe tragedie na tym świecie. Tego nie zaliczałabym do tej dziedziny.
    Nadzieja? Owszem, jakaś na pewno.

  • Irracja

    27 January 2010, 22:40

    ... to też... ta myśl powstała pod wpływem portali randkowych... często trafiają się tam ludzie którzy, oprócz siebie samego, nie mają już nic więcej do zaoferowania... wszystko co najcenniejsze oddali wcześniej innym... mężowi i dzieciom... i teraz szukają miłości i czułości... to co powinni dostać od swoich bliskich... i sam nie wiem czy to już tragedia czy jeszcze nadzieja...

  • 27 January 2010, 22:30

    ...ale często i obcy, okazują obojętność.