Niczym po krawędzi z kruchego szkła, mostem kroków srebrny strumień migocących świateł zstąpił i tysiącem kolorowych iskier w niegasnącym blasku okrył moje serce wiecznym zapatrzeniem we wschody i zachody słońca na niebie twych oczu.
(...) okrył moje serce wiecznym zapatrzeniem we wschody i zachody słońca na niebie twych oczu.
Te słowa szczególnie mnie oczarowały. Za każdym razem jestem w coraz większym podziwie dla Twej umiejętności - siania ciepłej nadziei i zabawiania szarych myśli...
Adnachielu, potrafisz tak wiele magii zawrzeć w kilku słowach... Jestem pod wrażeniem, zawsze z przyjemnością czytam Twoje myśli... Pozdrawiam serdecznie...