Niczym bohaterka, główna postać...
Więc jeśli to o mnie ta "historia" to czy mogę już zrezygnować z tej roli?
Nie chce tego grać! uśmiechać się na zawołanie i szeptać słówka głosem słodkim... i jakim?
Moim, nie przeznaczonym dla nich...
Chce zrezygnować z tej roli, ze sceny, z widowni wpatrzonej we mnie jak w obrazek! To nie do końca ja!
Uśmiechnij się.
Bo...?
Bo to może ostatnia rzecz o jaką Cię proszę. Słodko...
Chodź do mnie... Nie, nie, ja nie proszę, ja tylko mówię.
Hmm... Podejdziesz?
Czy poczuje chwilowe bezpieczeństwo i czy opowiem Ci wszystko?
Po raz pierwszy i ostatni zaśpiewam Ci to co od tak dawna chcesz usłyszeć.
Słyszę kroki, lecz nie wiem czy należą do Ciebie...
Pukanie i zamiast się uśmiechnąć to ja zamykam oczy i zaczynam płakać.
Ha! Działa idealnie.
Podbiegasz i przytulasz mnie, lecz nie pytasz co się stało i dobrze, bardzo dobrze.
Teraz! Niech czas się zatrzyma,
niech to potrwa dłużej niż kilka głupich sekund.
Jak księżniczka z księciem, lecz zamiast niego Ty.
Nie irytuj się bo...
Bo ja przecież nie jestem księżniczką...