Negatywnymi myślami sami doprowadzamy do sytuacji, w której potem cierpimy. Myślimy o czymś, czego obawiamy się, co sprawi nam ból i po upływie czasu to otrzymujemy. Nasze uczucia smutku, beznadziejności są ostrzeżeniem przed tym co nadejdzie i sygnałem, aby zmienić nastawienie i myślenie na lepsze. Choć życie daje nam wielokrotnie "kopniaki" nie pozwólmy, aby negatywne myśli wypełniły naszą głowę i zawładnęły życiem. Próbujmy być optymistami! Każdy pojedynczy,szczery uśmiech to krok w przód.
Ja uważam, że masz rację, ponieważ jeśli już ktoś się przyzwyczai i cały czas będzie negatywnie myślał to nigdy nie będzie szczęśliwi. A negatywne myślenie, zabiera szanse na lepsze relacje, przecież po co martwić się na zapas, sama wiem po sobie. Pozdrawiam :)