Menu
Gildia Pióra na Patronite

Na meandry wspomnień wypływają potoki sekund, które do nas należały i te, które należały do Ciebie, i do mnie. Ich kształt jest co najmniej zawiły, w pewnych chwilach zdaje się, że emocji było nazbyt wiele, gdyż wypełniały koryto po brzegi, wylewając się poza i użyźniając czas. Wydaje się, że serce zapomniało już wibracje Twojego głosu, który wprawiał je w drżenie, tak odmienne od rytmicznego bicia. Ale to tylko ułuda, nie ufaj moim słowom. Siedzę na skraju świata, doprawdy - nie wiedząc, co dalej i próbuję przywołać to uczucie, które towarzyszyło każdemu Twojemu słowu, każdej wspólnej nanosekundzie, ale okazuje się to niemożliwe - odczuwam jedynie lekkie ukłucie; tak, jakby brzydka z pozoru komarzyca spijała moją krew.
Patrzę w niebo, ale straciło ono swą magię. Wywołuje we mnie raczej rzewne westchnienia rozpaczy, gdy myślę o tym, że Twoje oczy miały w sobie jego atom. Gwiazdy, świecące jasno na niebie i te spadające nie są w stanie ukoić mojego bólu. Nie wypełnią wietrznym oddechem pustego gniazda, którym się stałam. Przestałam czytać, bo zrozumiałam, że robiłam to tak intensywnie tylko po to, by móc Ci prędko z egzaltacją w głosie opowiedzieć fabułę powieści. Delektowanie się poezją także odeszło w dal. Czytanie jej w pojedynkę jest marnotrawstwem czasu, tylko przy Tobie odnajdywałam jej drugie dno i czerpałam niewysłowioną przyjemność z możności szeptania Ci lirycznych cud do ucha. Dźwięki muzyki nie są już balsamem dla uszu. Słuchanie jej we dwie, wtapianie się w jej eteryczność, intensyfikowanie jej wagi dzięki naszym słowom i ronienie łez - miało sens. Nie obserwuję ludzi, bo tylko Tobie z dumą potrafiłam opowiadać o tym, co nowego w nich dostrzegłam, a zawsze było to nieuchwytne piękno. Straciłam wiarę w człowieka, jego dobro i piękno. Patrzę na ludzi, ale nie w ludzi, widzę tylko wypełniającą wszystkich żałość, gorycz i gniew, który wziął się znikąd i do wszystkiego jest adresowany.
Boli. Przestałam pisać, bo tylko Ty czytałaś mnie bez słów.

922 wyświetlenia
14 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!