Miłość jak szuflada - z czasem się nie domyka.
Z pewnością to nie wina szuflady :)
Poniekąd. Zależy jak kto do poczucia winy podchodzi 😏😉✋ Najważniejsze jest to że "z czasem" (końcem) będzie już tylko Ona (albo śmierć) w dawce niewyobrażalnej.
Z tym nie domykaniem, to może i dobrze : trzeba przewietrzyć. Może to i źle, gdy nie to, co potrzeba wpadnie.
A po co ją zamykać ... w szufladzie?
bo ludzie zaborczy i chca trzymac dla siebie ;)
Z pewnością to nie wina szuflady :)
Poniekąd. Zależy jak kto do poczucia winy podchodzi 😏😉✋
Najważniejsze jest to że "z czasem" (końcem) będzie już tylko Ona (albo śmierć) w dawce niewyobrażalnej.
Z tym nie domykaniem, to może i dobrze : trzeba przewietrzyć.
Może to i źle, gdy nie to, co potrzeba wpadnie.
A po co ją zamykać ... w szufladzie?
bo ludzie zaborczy i chca trzymac dla siebie ;)