Azjo, nie masz głupich myśli, na samym początku pomyślałam, że chciałaś odnieść się do tego, o czym piszesz. Tylko ja akurat w tych słowach tego nie odnalazłam i tyle. Nie zrozumiałyśmy się po prostu.
nie właśnie nie zrozumiałam uzasadnienia, bo myśl odczytałaś po wierzchu, jako pierdołę a może nią jest.. w sumie dodając je tutaj poddaje je ocenie więc oczywiście ave opiniom
wydaje mi się, że piszesz w kontekście tego jak postrzegają nas inni a mi chodziło o samoakceptację siebie, nie tylko po wierzchu, o poznanie swojej wartości i tu proponuję link który podaje mistcat dla jasności znam swoją wartośc, doceniam siebie, szanuje a to ułatwia mi działanie, powoduje dobre samopoczucie "różne przeżycia nas kształtują, doświadczenia" oczywiście, i mi jest okej nawet z nimi
Tak Azjo, właśnie tak pomyślałam, a tak prawdę powiedziawszy to myślałam, że zrozumiałaś moje uzasadnienie.
Uważam, że czasem można być bardzo wartościowym człowiekiem, ale różne przeżycia, doświadczenia które nas kształtują, to właśnie jesteśmy prawdziwi my. A twoja myśl dla mnie odnosi się co do akceptacji własnego ciała, ja tak to odczytuje, dlatego bez oceny.