Ja nie czuję się oburzona, raczej odniosłam wrażenie, że wy się tak czujecie ;) Ale ja nie mówię tutaj o roli w życiu, tylko o losie. Nadal nie rozumiem.
Śmiertelnie chorzy ludzie mają inną rolę w życiu...
I żeby było jasne to nie jest oburzenie :) To tylko rozmowa...Ci którzy nie zasłużyli sobie na los tutaj np. bezdomni bogu ducha winni bo jest takich masa...też mają swoją rolę w życiu chociaż to bardzo przykre, ale wierzę, że w niebie spotka ich za to nagroda...Bo widzisz gdyby każdy miał serce to nie byłoby takich przypadków...i wydaje mi się, że życie przez to jest takie, żeby poddać Nas próbie...
Przykro mi, że Ty czujesz się oburzona, a nie powinnaś :)
W każdym bądź razie już się nie wcinam i pozdrawiam... :)
Dobrze, dobrze. Pragmatyzm, jasne. Tylko, że ja nie zanegowałam tego systemu. Ja po prostu stwierdziłam, że losy człowieka nie są znane, nie możemy przewidzieć co nas spotka w życiu. Nie rozumiem waszego oburzenia. Nie namawiam do rzucenia pracy, marzeń, bo los i tak zagra nam na nosie...
Śmiertelnie chorzy ludzie sami sobie zgotowali ten los? Racja, zwalmy wszystko na człowieka, tak jest najprościej. Sam sobie winny. Nie zawsze możemy wszystko ustalić, gdybyśmy mogli, każdy z nas byłby Bogiem.
I właśnie to "ale" jest przedmiotem mojej myśli. Dla Ciebie "czasami", ale innych "zazwyczaj". Los. Nigdy nie wiesz, co Cię spotka. Możesz wszystko poukładać, możesz ciężko na to zapracować - "dla chcącego nic trudnego", ale w ciągu jednej sekundy możesz zginąć, zabity przez psychopatę, potrącony, jako ofiara medycyny. Są też i tacy, którym najzwyczajniej w życiu się poszczęściło. Uważam, że przysłowie "jak sobie pościelisz..." niestety nie jest adekwatne do większości sytuacji życiowych, jest bardziej zachętą do pracy, determinacji, samozaparcia, świadomości konsekwencji czynów, które są tylko jednymi z wielu czynników wpływających na nasze życie.
To wcale nie jest niepoprawny optymizm... :) Bo jak sobie pościelisz tak się wyśpisz...ale jest też ale... Czasami dotyka Nas niesprawiedliwość i gdy brak optymizmu...trzeba walczyć bo myślę, że na górze się uśmiechniemy... :)