tak jakby cena leku w jakikolwiek sposób implikowała zapędy terrorystyczne koncernów... przecież lokalne piekarnie pieką chleb na amfetaminie, żeby ludzie się uzależniali- takie właśnie potłuczone gadanie stosujesz
leki leczą z wielu rzeczy, tylko nie z głupoty i w tym tkwi ich ograniczona skuteczność
dla mnie nie ma problemu, pisałem już kiedyś- jeśli komuś nie odpowiada medycyna niech wypisze się z POZ i w razie wypadku wzywać od razu karawan, a nie karetkę, bo jeszcze zaczną kogoś leczyć i po co to komu
albo jurek zięba niech ponastawia swoich wyznawców
to nie wina leków, że ludzie chleją, palą, jedzą na potęgę czerwone mięso, cukier i sól, prowadzą siedzący tryb życia i mają gdzieś zmianę swojego postępowania
"antybiotyk niszczy na długi czas florę baktery. czyli nie leczy" Chryste... Leki mają efekty uboczne, ale antybiotyk LECZY choroby zakaźne. "co najwyżej powstrzymuje objawy" Co za bzdura... zabijanie bakterii odpowiedzialnych za zakażenie to jest powstrzymywanie objawów? Nie, to jest LECZENIE, poprzez eliminowanie PRZYCZYNY.
W ogóle w jaki sposób efekty uboczne implikują brak leczenia, wytłumacz mi proszę. Już pomijam, że antybiotyk zażywa się wraz z probiotykiem, żeby zminimalizować straty we florze bakteryjnej.