No właśnie dlatego złoszczenie się na kogoś jest łatwiejsze. Bo, tak jak mówisz, często zwalamy na siebie całą winę. A rzadko jest tak, że całą winę zwalamy na kogoś. Jeśli już zwalamy, to na pewno nie złościmy się na kogoś tak, jak byśmy mogli się złościć na siebie. Bo często jest tak, że mimo wszystko i tak siebie obwiniamy, np. "mogłam mu/jej nie ufać", "czemu wcześniej o tym nie pomyślałam" itd. itp.