Nie uwierzycie...ale ja z żoną pisujemy do siebie czasami mimo,że jesteśmy razem :).Na zwykłej kartce jakieś tam parę słów...albo żona lubi od czasu do czasu napisać coś na lustrze w łazience śminką wiedząc że zaraz po niej wejdę...:) Pisanie do siebie upiększa naszą codzienność :)
Technologia dobra rzecz, ale ile uroku odebrała zakochaniu:). Choć teraz łatwiej się komunikować nie ma to jak stare pożółkłe listy, czytane w jesieni życia:)