umęczony duch , w grzęzawisku zła zatrzymał się i nie wierząc własnym oczom, zrozumiał , czym jest miłość i zapłakał nad tym, dlaczego nigdy przedtem nie umiał swej pychy pokonać, zatracając miłość, którą żyć mógł zawsze i bez końca...bliżej Boga... __________________________________________
...Sokratesie...z przykrością przeczytałam poniższy tekst... takich listów nie piszą źli ludzie, piszą je zagubieni , odarci z uczuć... i bez szacunku do samego siebie...ta pseudo kpina to cierpienie...
zastanawia mnie tylko...jak nisko można upaść stając przeciwko drugiemu
Ale sama przyznaj, przecie Czesi ani nie przystojni, ani wierszy pięknych pisać nie potrafią, i słońce u nich inaczej świeci , i wolę mają słabą...;)) My chociaż głowy mocne do ichniego ciemnego..hehe..;)
Julko, ja wiem, że prokurator z Ciebie doskonały nie jeden skazaniec na Cię wytrzeszcza gały..;)) jak karę wymierzysz , namiętna to udręka, aż serce przed Tobą klęka
Miłość...wszystko MOŻE, a najważniejsze, że wtedy nikt się dłuuuuugo nad niczym nie zastanawia ;)))) przynajmniej efekt...spełniony i szczęśliwy ;)
Woli...to mi nie brakuje tylko ...nie mam czasu Arturze " bywać", dlatego Sąd...przeniosłam w Al. Solidarności ( na Woli )... może sami się...domówią....:))))
A u nas Wola z ...Pragą od lat nie może się pogodzić ;) bo jedni i drudzy chcą być zachwyceni a żaden upokorzony, więc siłę swoją co chwilę pokazują ;))))