Elu ja mam zwierzyniec ale niewiem czy powinnam tu o tym pisać;-)Tak myślałam ,że to kot,taki dystygnowany,władczy i piękny;-)Ja mam dwie kotki mamę i córkę, która została przy niej,resztę oddałam w dobre ręce.Najpierw Shira była w domu,kuweta,wszystko pełen luksus;-)D Ale tylko przez zimę,żal mi jej było jak chciała iść na dwór a ,że mam swoje podwórko wypuściłam ją żyje na wolności,znalazła sobie przytulne miejsce gdzie nie pada i tam jest szczęśliwa .Rano obowiązkowo przychodzi na śniadanko i jest blisko z [...]
To masz pięknie...:-))) Niestety nie mam możliwości poświęcenia wystarczającej ilości czasu, koniecznego dla psa. Wyłącznie z tej przyczyny nie jestem posiadaczem również psa. Kocham to spojrzenie, jakby chciał zaraz odpowiedzieć... Kocham mokry zimny nos i uszy powiewające na wietrze... To ocean radości. Na zdjęciu mój Gustaw. Rusek jeden... Papudrak, torba futrzana. Najbardziej u niego kocham to, że jest przekonany, że to ja u niego mieszkam, goście przychodzą do niego itp... He, he... Zabawne jest to, jak reaguje kiedy, czasami próbuję wyprowadzać go z tego przekonania... :-))) Plus jego elegancja, opanowanie, objawy miłości i przywiązania typowe dla kota. Dla tego wszystkiego warto mieszkać u kota... :-)))
Łatwo się przyjmuje bezgraniczną, wierną miłość psa, trudniej obdarować miłością niezależnego kota. Kocham oba gatunki, ale łatwiej mi obdarować miłością niezależnego kota...