To zależy na jakim etapie się jest depresji, czasem samemu już nie chce się wstać i włączyć Abby choćby i zatańczyć i niby wiadomo, że życie jest wieczne, że po drugiej stronie dalej trzeba istnieć, ale się jednak nie chce licząc na zlitowanie Boga czy tam Wielkiego Wybuch i jednak na nicość.