Jego oddech rozsiał w powietrzu odór alkoholu, rozbiegane oczy pomału się zamykały, a ona nie potrafiła zrobić nic innego niż popchnąć go na ścianę i wybiec ze łzami w oczach.
hmm...to wiele wyjaśnia...czytałam,że alkoholizm stanowi czynnik ryzyka dla występowania chorób psychicznych u bliskich.bywa.ale nie martw się,jest wiele dobrych psychiatrów. pzdr