Jazgotem jest dubstep. Jazz to czysta improwizacja. Mogę przy nim: rozmawiać, pisać, bzykać się, pić. Wiem, bo słucham na żywo. Chociaż przy jazzie na żywo bzykanie w grę nie wchodzi, muzyka jest wtedy bardziej interesująca przy założeniu, że gra ktoś naprawdę dobry. A przede wszystkim jazz to sposób myślenia, sposób życia. Trąbka Clifforda Browna. Mimo wszystko nie polemizuję - każdy ma własne podejście do muzyki.