Przepiękna myśl. Tak wielu ludzi starych i mądrych, których opowieści tak wiele mogą wnieść do życia każdego z nas. Kiedyś dzieci siadały chętnie w około np. dziadków i słuchały z zaciekawieniem. Teraz trudno o to, by ktoś tych staruszków odwiedził.
Ci " niedosłyszący" poczują tę gorycz za kilkadziesiąt lat- a życie tak goni, ani sie obejrzysz...zaś gdy odejdą najbliżsi i zostaną sami przyjdzie dzień, gdy zrozumieją, że nie ma już nikogo, kto mógłby im coś przekazać, że nie mają nikogo kogo mogliby zapytać o tyle rzeczy...smutna myśl...nadstawiając ucha można komuś umilić nieco życia i samemu wiele zyskać...
Owszem Joasiu nie wszyscy. Ale tak ze wszystkim jest .Nie mogą wszyscy mówić mądrze ,bo co by to było. Cejrowski powiadasz...Jeszcze nie czytałam.Na razie szykuję się do zakupu książek Tony Halika.Następny w kolejce jest Cejrowski.
Starszych ludzi opowieści są takie piękne ..takie inne..i takie mądre. Nie muszą od razu morałów prawić.Warto się przy nich zatrzymać w posłuchać Myślę,że starszym sprawia wiele radości,że choć na chwilę się przy nich zatrzymamy,prawda Gerardzie? Jak to Frank? Pozdrawiam was serdecznie