Pamiętaj, że piękna i odważna nie znaczy niedostępna, to pozory i to przez was mężczyzn wprowadzone do użytku,i przez wasze kompleksy ;) A to o wadach, niezłe ;)
Fajtłapa?..hehe..;) Ale Grażko, uzgodniliśmy, że tacy potrzebują zwiększonej troski , czytaj opiekuńczych waszych ramion, przecie..hehe..;) Ja tam , jak patrzę w oczęta pieknej Kobiety, toć nie wiem , co ze sobą począć mam.. i czekam na jej odwagę../ czy odważników gdzie nie chowa/..;)) boć nieśmiały yestem..hehe..;))
Julko, czasem i Kobieta odważniejsza być musi..hehe..;) I strachy oblubieńca na wagę rzucić, coby mu śmiałości dodać!!
A wianki wij, jeno długie, smycz mu uwij, a jak przyjdzie czas, to i klęknie przed Tobą, przecie nie powiem wymięknie..hehe..;)
Andzia, i owszem poukładana, boć konkrety układa, odważa i basta, ale broi jak i Ty..hehe..;) bez wagi z powagą..;)) Ale się wezmę i się odWAŻĘ, i skrzydła powyrywam za tę niewiedzę zobaczenia..hehe..;)
Już sama nie wiem kto...komu te wianki...wije :):):):) bo ja...odważniejsza jestem...:):):):) Co na sercu to i na języku :) a On..taki..." schowany" :):):):) W ostatezcności i w tę zbroję się ..ubiorę, aby tylko było, tak jak być...powinno :):):):)
Andzi to ja siem boję...od zawsze :):):) bo Ona taka...poukładana, a, ja....zakręcona :):):):)
I dobrze, że nie wiesz nic o...do-zo-ba-czeniu...bo to warszawska niespodziewanka dla WAs będzie :):):).
Arturze...cały... TY... jak...ja :):):):):) Chociaż..zbroi nie noszę.. ( zbyt ciężka )....co najwyżej wianek z żółtych mleczy...utkany :):):) ale i tak się nie..poddaje... Przeciez wiesz...dlaczego :):):):)
Aniu...KOCHANA...waże je również....od jakiegoś czasu....
Do-zo-ba-cze-nia :):)... Tak mawiał...Telesfor :):):)
Julko miła,moje pióra tyle razy spalone ,zbroja spękana, serce na kolanach, ale jeszcze żyję..hehe..;)) Grażynko, boć świece zamieniono na ŻARówki, a w takim blasku , to i wady są jaśniejsze..hehe..;))