Są myśli tak głębiokie i przepełnione w swojej treści, że na komentarz brakuje słów. Ta jest jedną z nich. Przyznam, że czytałam ją kilka razy, trafiła do mnie tak bardzo, że zamilkłam, a myślę, że do milczących nie należę ;)
Dziś napiszę tyle :
Droga na zewnątrz zaczyna się od zejścia z drabiny złości i przemocy , dla ludzi przepełnionych pychą, lekarstwem jest podwyższanie swojej zaniżonej wartości, niszczeniem dobrego samopoczucia pokornych. Myśl z rodzaju mądrych i dojrzałych.