Adamie, miło Cię tu gościć:) Masz rację, diabeł jest najlepszym dowodem na istnienie Boga. Choć tu mi raczej chodziło o "zapomniane miejsca" z dala od zgiełku świata bardziej niż o samego diabła:) Pozdrawiam Was serdecznie:)
Myśl rewelacja... :) czasem ciężko o błogi sen, gdy otacza nas poziom decybeli... taka ucieczka od tego może się okazać lekarstwem... :) Byle na tym "krańcu świata" nie pozostać na zawsze samotnie :)
Adnachielu, by sny odzyskać spokojnie często musimy uciec z dala od zgiełku wielkiego świata, do miejsc zapomnianych przez ludzi i Anioły... Dziękuję i pozdrawiam ciepło:)
'Jak zwykle', ale jakże zaskakująca myśl :) Weźmy np. tego diabła w tle... :)) Zazwyczaj doszukuję się między Twoimi słowami obecności Aniołów. Co prawda Upadły też Anioł, ale jednak zaskoczenie wygrało :)