... tak na prawdę to mało kto zauważył błąd merytoryczny tej myśli... "sztab" to nie jedna osoba... albo inaczej to nie on rządzi tylko doradza... powinno być "zostać też sztabem"... ani samo serce, oni sam rozum "wojny o miłość" nie wygra...

... sam nie wiem... własne strachy nieraz gorsze niż te przychodzące... jak ktoś słusznie zauważył niedawno...

Powiem w okropnym "żarcie", że dalej plusy latać będą.

Nie no, będziemy wyrozumiali i pewnie konsekwentni.

Ale myślę Irracjo z całym ogromnym szacunkiem, że Tobie aż tak to nie straszne.

... dziękuję Goniu... aż się czasem boję co będzie gdy "wena" ucieknie... gdy zawiodę...

Każdą swoją myślą,
po tym jakie emocje wywołał "Dekalog" chyba połowa z niecierpliwością oczekuje każdej następnej Twej myśli.

Pozdrawiam

... bywa też i takie "samobójstwo"... niestety...

bywa tez tak, ze to rozum z sercem se soba walcza... i to jest jedna z cięższych potyczek jakie moga byc

... a tak a propos, Bolik, to czym Was przetrzymuję ?...

No jak "szło" o kobietę, to zawsze sieczka była...

... bardzo trudne... nie jedna "bitwę i wojnę" przez to przegrano...