Po dłuższym zastanowieniu się nad tą myślą stwierdzam, że zakochana osoba często pragnie własnego szczęścia, oczywiście szczęścia partnera też. Egoizm zawsze jest. Np. weźmy taką sytuację. Facet zostawia kobietę. Owa kobieta jest w nim zakochana, on poznał już inną, jest z nią szczęśliwy. Kobieta próbuje go odzyskać, czyż to nie jest czysty egoizm? Znam milion takich przypadków. Wiem, że robi to ona z miłości do Niego, ale przy tym chce być z Nim, chce swojego szczęścia. Jest i próbuję udowodnić, że w miłości też czasem jest egoizm, a nawet więcej niż czasem ;)