Ciekawą jest Marka wypowiedź. Wynikałoby z niej, że pokora to forma podporządkowania sobie ludzi. Patrzę na definicję w Wikipedii i raczej myślę, że w dobie bezwzględnej walki, choćby w rodzinie czy pracy, to cecha wręcz męczeńska.
Monika, to nie jest taka oczywistość, stąd ten znak zapytania. Wojtku, pokora to wynik tego jakie ego;) Marku, podobnie uważam, chociaż pewności nie ma, że to się przenika. Oczywiscie mając na myśli tę "czystą" wersję.