;)To zadanie niełatwe, szczególnie wtedy, gdy sytuacyjna fabuła układa się w sposób zupełnie pozbawiony wcześniejszych przygotowań , ale ponieważ nie w każdej sutuacji można zachować słowny umiar;), należy dać upust emocjom zaopatrzonym w wyposażenie, o którym wspominasz;)
Tia, Grażynko, mniemam zatem, iż wiesz jak wielką sztuką jest operowanie wyposażeniem atrybutów owych, zachowując wstrzemięźliwość, na żywym organiźmie zwłaszcza płci przeciwnej, gdy emocje są w żywiole..hehe..;)
Sztuka milczenia , umiejętność słuchania to ważne atrybuty elegancji języka. Wyraża się bowiem w nich pewna retoryczna wstrzemięźliwość, skromność i otwartość na przyjmowanie wielu sądów i propozycji ;)
dokładnie tak być powinno, lecz jak wiadomo u niektórych uszy iście niczym u słonia, a języki jakby wydarte z gardzieli warana. mało tego, ze plotkują i obgadują to jeszcze jadem plują
Jeśli przyjąć, że sekret ma kształt ucha, to im więcej szeptów, to i uszu więcej..hehe..;)) _____________ Ale żeś mi dołożyła Andzia..;))) Przecie pamiętam to..;))) Chociaż po ostatnich cytatowych komentarzach, to wielu zastanowić się powinno nad myślą tą...prywatę uszanować, a jeśli życzyć dobra, to jeno szczerze...;)))