Może to droga bez końca? Bez końca będziemy nawijać te splątane myśli na kłębek jak włóczkę. Będziemy tak włóczyć się bez końca na tej drodze do prostego życia.
Pokręcone są nasze myśli...To raczej odnośniki tego co już widzieliśmy, o co się otarliśmy, a potem udoskonaliliśmy przez własne ego. Dobrze jest wstrzymać je jak powietrze w płucach...Takie nasze "małe tortury". Pozwolić myśli zmięknąć... Jeszcze trudniej jest mówić My, nie myśląc Ja...Droga ma tyle szlaków ile w Nas trafia;)
Moja kręta. Serpentyny jak w Bieszczadach 🤔 ale gdyby wszystko takie proste było od początku , czy byłabym tym kim jestem ? Może palma by mi odbiła, albo jakieś inne licho zwerbowało 😏
To prawda, nie ma sprawiedliwości w tym rozdaniu zwanym życiem. Niemniej sądzę, że każdy ma swoją drogę do prostego życia. Na swój własny, niewymienialny i nieporównywalny sposób jest ona trudna.
Wiele też zależy od, że tak to ujmę, optyki, którą dysponujemy. Z daleka coś, co wygląda jak lekki zakręt, widziane przez lornetkę zdumiewa nakładem wysiłku, który jest wkładany w jego pokonanie. Z drugiej strony dwa piętra, które pokonuję z lekką tylko zadyszką, dla kogoś są barierą nie do przejścia.