Dlaczego tak jest? Pokłóciłyśmy się. Ty powiedziałaś o jedno słowo za dużo. Mimo to obraziłaś się, uważając, że wina leży po mojej stronie... Ja, głupia owieczka, chciałam Twojej przyjaźni. Pierwsza wyciągnęłam rękę na zgodę. Ty ją odrzuciłaś... Chwila ciszy. Odpisałaś. Masz problem i nie umiesz sobie z nim poradzić. Płaczesz, krzyczysz, zadręczasz swoje serce. A ja jestem przy Tobie i trzymając Cię za rękę mówię, że będzie dobrze... Tylko dlaczego jest mi smutno?
Głupia owieczka nie zrozumiała, że jest przyjacielem na telefon. A gdy w końcu to odkryła pękło jej serce...