- Czytając to, co ci wszyscy ludzie mają do powiedzenia na tej stronie, zastanawiam się, jak oni to właściwie robią? Jak tworzą?
- Nie wiem, jak tworzą inni. Jednak mogę ci wytłumaczyć, jak robię to ja. Życie zawsze przynosi nam wiele tematów do rozmyśleń. Czasem, po czymś, co się zdarzy, niektóre myśli, które pojawiają ci się w głowie są pełne - sami chwytamy wtedy ich ulotny sens, nie zdając sobie sprawy, jaka mądrość wówczas przez nas przemawia. Nawet jeśli są to rzeczy pozornie sensu nie mające. Zasada polega na tym, że im lepiej posługujesz się słowami, tym lepszą moralną naukę możesz zawrzeć w tym, co chcesz przedstawić innym. Jako radę na przyszłość.
Ja piszę po prostu to co akurat pomyślę i nie obchodzi mnie ocena, to przecież i tak nic nie zmienia, a jeżeli coś zmieni... To będzie po prostu ciekawiej :)
Masz rację. Jednakże jest tu wielu autorów, którzy mają wiele do powiedzenia, a których po prostu chce się czytać. To właśnie oni przywracają wiarę w to, że nie stoczyliśmy się jeszcze wszyscy na dno.
- Czytając to, co ci wszyscy ludzie mają do powiedzenia na tej stronie, zastanawiam się, jak oni to właściwie robią? Jak tworzą? - Siedzę i obserwuję sobie myśli prze pół dnia i z każdą koleją, coraz prawdopodobniejszy wydaje mi się fakt, że większość pisze po prostu to, co im ślina na język przyniesie, lub wklejają myśl kogoś innego. I teraz uda się, albo nie uda. Zorientują się, czy się nie zorientują. "Może jak dam wszystkim plusy, to się nie kapną...?"