Po pierwsze przepraszam za edycję tekstu, doszłam jednak do wniosku, że wzięcie "celi" w apostrof ułatwi zrozumienie przekazu większej liczbie osób. Ale w przyszłości będę tego unikać.
Michał - dzięki za doprecyzowanie czym jest "zniewolenie" :-)
Grzegorzu - korytarz... czasem marzę o takim korytarzu, ale do tej pory każde drzwi prowadzą tylko do innej celi...
Damianie – bardzo dobrze odczytałeś mój „zamysł” :-)) Dzięki Tobie (wzajemna inspiracja - pamiętasz?;-)) doszłam też do pewnych nowych wniosków. [...]
Świetna myśl, wieloznaczna... Mimo że coś może się wydawać celem, w rzeczywistości jest tylko złudzeniem, prowadzącym w ślepą uliczkę, obranym w zgrabne słowa: "cel"... Z drugiej strony, jak ktoś kiedyś mądry napisał, przed formą nie ma ucieczki, rozpaczliwie szukając wolności, możemy trafić do kolejnej "celi", z której często próbujemy wyrzucić kluczyk przez zakratowane okna... Zapominając, że z tej pseudo-wolności może nie być ucieczki...
Grzegorzu, pozwól, że przytoczę Twoje słowa:
"... coraz częściej mam wrażenie że wolność nie jest na zewnątrz, lecz wewnątrz klatki..."
Które tutaj wręcz idealnie dopełniają tę myśl...
Marysiu, gra słów, co lubię chyba najbardziej :-) Jestem zmuszony siłą rzeczy na zabranie tej myśli ze sobą i w zamian zostawienie pozdrowień, oczywiście gorących, bo za oknem zimno... :) A więc - pozdrawiam! :-)
Bo widzisz bo nie od wszystkich organizmów emanuje taka mądrość jak z Twojego...choć jak na jednokomórkowca jesteś wyjątkowo bezczelny. Trzeba było tą myśl przeczytać przed edycją a potem kogoś obrażać