Ach te Kobiety i ich miłość w pazoorkach zaklęta. :D

Taaak... a on... ślepy;)

Taaak, jak szaleńczo go kocham, cała drżę, rumienię się i nie mogę przestać się uśmiechać...
to... pomaluję sobie pazoorki, niech pozna, co to prawdziwa miłość. :D

Ale i nie wykluczają:)!
Odezwała się ta, która lubi szarości;):)

A może jakoś inaczej pokazać swoje uczucie? Czerwone pazurki niekoniecznie muszą świadczyć o miłośći przez wielkie M. :)
Pozdrawiam. :))